niedziela, 24 stycznia 2010

Karteczkowo...

I znów mija weekend. Tym razem udało mi się zrobić dwie karteczki, które miałam w głowie od dłuższego czasu.
Po raz pierwszy wykorzystałam tu technikę embossingu na gorąco.Byłam nią oczarowana od dłuższego czasu, zaopatrzyłam się w niezbędne akcesoria, ale wciąż nie miałam okazji wykorzystać.Odważyłam się też użyć maszyny , której jak pisałam boję się jak ognia. Jednak podpatrując inne blogi zwlaszcza scrapowi karteczki chciałam spróbować i wcale nie jest tak trudno, jak myślalam.
Połączyłam też malutkie elementu quillingu w karteczce komunijnej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy