niedziela, 30 maja 2010

Weekendowe przyjemności

Wybrałam się wczoraj ze starszymi maluchami do Krakowa aby połączyć przyjemne z pożytecznym czyli firmowe zakupy z przyjemnościami dla Oli i Kuby z racji zbliżajacych się ich świąt.Tych świąt u nas początkiem czerwca aż nadmiar więc pewnie poświęcę temu osobny wpis, ale chciałam Wam powiedzieć , że odkryłam jakiś czas temu świetnie zaopatrzony EMPiK w którym można zakupić artukuły dla hobbystów zarówno do kartek, albumów jak i do decupage i biżuterii.I oczywiście wczoraj skończyło się na zakupie kilku przedmiotów którym nie mogłam się oprzeć , bo przecież mogą się przydać. Przywiozłam również kolejny numer Papercraft z mnóstwem pomysłów.

czwartek, 27 maja 2010

Pergamano i chrzest

Tematyka chrztu a tym samym i dziecięca to moje ulubione kartkowe klimaty.Ten wzór miałam w głowie conajmniej od roku ale czasu brak. Jest zrobiony od początku do końca z głowy-takie pomysły są bardzo trudne tym bardziej ze jedna pomyłka w dziurkowaniu i nie da się cofnąć ,ale chyba się udało.

Wzór powstawał kilka dni .Na razie zostanie u mnie czekając na okazje do jej podarowania.

środa, 26 maja 2010

Być mamą

W takie dni jak dzisiaj , uświadamiam sobie jak smutne byłoby moje życie bez maluchów. To nic , że sprzątam 70 razy dziennie, to nic że wstaję nocami, to nic że czasami sprawiają przykrość, to nic że nie ma na nic czasu bo lekcje, bo rozbite kolano, bo szpital, bo trzeba to czy tamto. Bycie mamą
to najwspanialsze co mi się przytrafiło w życiu i nie zamieniłabym tych chwil na żadne inne.

A wszystkim mamom , życzę wspaniałych chwil, wiele radości i mnóstwa czasu dla swoich małych i dużych pociech.
A szczególne życzenia składam mojej mamie, która zawsze jest kiedy tego potrzebujemy i wspiera nas(mnie i mojego wspaniałego męża) pomocą nie tylko przy dzieciakach ale i w pracy
Dziekuję Mamo!!!

czwartek, 20 maja 2010

Zakładki

I znów czas pracy kradnie wszystkie moje chwile. Od kilkunastu dni pracuję około 18-20 godzin. Powoli wysiadam mam dość i najchętniej wyjechałabym na bezludną wyspę z dala od telefonu i e-mail.Zmęczona tym ciągłym hasłem praca praca zdecydowałam się na poważny krok i zapisałam się na szkolenie i certyfikowany egzamin na nauczyciela Pergamano. To oznacza , że siłą rzeczy będę musiała znaleźć czas na nowe prace szkolące do egzaminu. Już w czerwcu jadę na szkolenie aż do Łodzi. Cieszę się z dwóch powodów -jeden że oderwę się od pracy, drugi że jadę w dniu kiedy mój syn wylatuje do Rzymu. A to oznacza że nie będę cały dzień rozmyślać czy doleciał (to akurat chyba jednak będę) czy zjadł, czy czasem nie kaszle , czy wziął lekarstwa, czy... czy... czy...
Tymczasem parę dni temu zrobiłam generalne porządki w moich szpargałach i znalazłam dwie zakładki robione jako nieporadne jeszcze pierwsze próby pergamano:

czwartek, 13 maja 2010

Losowanie

W losowaniu haftów (losowała moja Oleńka) wygrały:
Króliczka:zula-z
Bratki:jusine_mala
Róże:tojatenia
Bardzo proszę o przesłanie adresów do wysyłki na mojego maila.
Serdecznie gratuluję:)

środa, 12 maja 2010

Podziękowania

Tak jak podejrzewałam syn jednak trafił do szpitala. Niby powinnam być przyzwyczajona-choruje na astmę od bardzo dawna, ale każdy dzień bez niego nawet jeśli wiem że tak ma być i że jest tam dla zdrowia jest jakiś pusty.
Zrobiłam obiecane podziękowania i kartkę na Dar Ołtarza dla jednej ze szkół na niedzielną uroczystość I Komunii. Podziękowania zrobiłam w troszku innej formie-z klęczącymi aniołkami w woreczkach z organzy i tylko malutkim bilecikiem z tekstem. Chciałam uniknąć kartkowej nudy, a myślę że pamiatka będzie na dłużej.

niedziela, 9 maja 2010

Nieszczęścia chodzą parami

Kilka ostatnich dni należalo do tych , które najchętniej wycięłabym z pamięci. Zaczęło się od niespodziewanych kłopotów z jednym ze szczeniaczków. Ratowałam mu życie wraz z wspaniałymi weterynarzami z naszego miasta-niestety bezskutecznie. I może Wam sie wydać dziwne ale przeżyłam to okropnie. Również Oleńka bardzo płakała.A ja nie umiałam wytłumaczyć dlaczego tak się stało. Aby oderwać trochę jej i naszą uwagę od smutnych wydarzeń zabrałam starszą dwójkę na targi "Motherandbaby" do Krakowa. To wydarzenie skierowane do przyszłych i teraźniejszych rodziców z mnóstwem atrakcji dla mam i ich pociech.
było malowanie twarzy i zapas baloników dla Nickosi, którą zostawiłam pod opieką babci

wizyta na stoiskach targowych

potem spacer bulwarami wiślanymi i obowiązkowo smok wawelski

Niestety cała wycieczka skończyła się potwornym atakiem astmy na którą choruje mój syn i dziś zamiast planowanych robótek od rana walczę z jego chorobą. Niewiele pomogły zastrzyki którymi syna poratowano na oddziale ratunkowym. Pisząc ten post czuwam nad jego oddechem z nadzieją , że do rana coraz bliżej, a wtedy trafi do prowadzącego nas lekarza. Mam jednak świadomość , że przede mną kolejna nieprzespana noc.

środa, 5 maja 2010

Pomysł na Dzień Mamy

Wiem , że jest jeszcze trochę czasu ale chciałam Wam pokazać trzy haftowane krzyżykami obrazki ( haftem maszynowym) . Wszystkie trzy trafią do Was -jeśli ktoś chce oczywiście.Osoby chętne bardzo proszę o wpisanie pod tym postem (do dnia 12.05 do godziny 24.00) który z tych trzech podoba Wam się najbardziej:
-Dla Ciebie Mamo
-Dla Mamy,
-Kochanej Mamie
Wśród głosujacych osób 13 maja moje maluchy wylosują do kogo następnego dnia pojadą hafty. Oczywiście losowanie każdego haftu odbędzie się wsród osób ,które na niego głosowały, co oznacza że będą trzy losowania po jednym na każdy hafcik.Można zagłosować na dowolną ilość obrazków.
wszystkie mają wymiar ok 12x16cm
Zaznaczam , że są to jedynie hafty do samodzielnej oprawy wg swojego pomysłu.

wtorek, 4 maja 2010

Album Nickosi częśc I

Dokończyłam wreszcie pierwszą , chyba najtrudniejszą stronę albumu Nickosi. Ponieważ mała przyszła na świat duuużo za wcześnie, nie miałam ani czasu, ani głowy, ani nawet ochoty na fotografie. W sumie okazało się , że z pierwszych dni ma raptem kilka zdjęć zrobionych ukradkiem w szpitanej sali intensywnej terapii. Dziś te zdjęcia są bezcenne. To nic , że niewyraźne, to nic że robione telefonem komórkowym. Ale nie mam w zbiorach rodzinnych żadnych zdjęć majacych taką wartość jak te. Dlatego powstał jakiś czas temu plan , że otrzymają one specjalne miejsce i że powstanie album a może tylko próba albumu scrapbookingowego. I tak dokończyłam pierwszą stronę. Było trudno, bo to początek mojej zabawy ze scrapbookingiem,ale też trudno, bo przy jego robieniu powróciły wspomnienia ciężkich chwil zarówno dla mnie jako mamy, jak i dla malutkiej. Fajne jest jednak to , że debiut mam za sobą a teraz będzie z górki bo pomyslów i materiałów na następne mam sporo. A i tematy coraz weselsze bo Nicki jest dziś całkiem zdrowym radosnym maluszkiem.
Trwają też prace nad zmianą szablonu blogowego, nad którym spędziłam prawie cały długi weekend, ale dziś nareszcie wyglada mniej więcej tak jak chciałam. Potrzebuje jeszcze małych poprawek,ale to już nie tak istotne jak całość. Przekonałam się właśnie , że nie ma rzeczy niemożliwych są tylko wymagające czasu i duuuuuużo cierpliwości.

Obserwatorzy