środa, 26 stycznia 2011

Wiele ostatnio się dzieje w moim życiu-już nie pamiętam kiedy kłopoty tak się piętrzyły-mówi się że nieszczęścia chodzą parami. W moim życiu chodzą conajmniej czwórkami:(( Wszystkie te złe i jeszcze gorsze sytuacje spowodowały , że brak mi sił. A przy tym tak już bywa , że nawet przyjaciele (a raczej osoby których uważaliśmy za przyjaciół a nigdy nimi nie byli) odwracają się od nas kopiąc leżącego:(( Dlatego zarówno aktualny haft, jak i wszystko inne co do niedawna sprawiało mi przyjemność trafiło głęboko do szafy-nie mam ochoty nawet spojrzeć w ich kierunku. Muszę poukładać moje firmowo-prywatne sprawy.A w dodatku kolejne problemy ze zdrowiem wymagają aby i tym się zająć. Muszę stanać na nogi i wszystko zacząć od nowa. To napewno potrwa więc jakiś czas nie będę pisać, nie chcę kasować bloga bo może kogoś zainspirować.
Mówi się , że po burzy zawsze wychodzi słońce więc może kiedyś zaświeci słońce również tutaj.Jednego jestem pewna nigdy nie będzie już jak było:((

sobota, 22 stycznia 2011

Cztery pory roku część 2

Tak mnie wciagnęło, z tym haftowaniem , że z dnia na dzień przybywa

przez ostatnie cztery dni nie wzięłam haftu nawet na chwilkę, ale mimo to na ten moment wygląda już tak:

niestety inne pilne rzeczy zabierają mi czas i nie skończę pierwszej części tak szybko jak chciałam , ale samo haftowanie sprawia mi ogromnie dużo frajdy, dlatego mimo wszystko postaram sie skończyć jak najszybciej.
A potem obowiązkowo zaproszenia na
I Komunię , już na ten moment mam do wykonania ponad 40 sztuk ... a tu pomysłu brak:))

niedziela, 16 stycznia 2011

Cztery pory roku część 1

Tak wielką miałam ostatnio ochotę na kolejny haft- wybór padł na ten obrazek

zabrałam się za niego już w styczniu , ale za to bardzo intensywnie,co jak na mnie i mój tryb wolnego czasu jest pewnym ewenementem. A że mamy zimę zaczęłam nietypowo bo od końca-od zimy

okropnie podoba mi się w tym schemacie, że część robiona jest półkrzyżykami a całość różnymi grubościami muliny- to pierwsze moje takie hafciarskie doswiadczenia :(

tak było kilka dni temu- teraz zaniedbałam hafcik ze względu na chorobę, ale powoli wracam do życia więc mam nadzieję wkrótce pokażę kolejne postępy

czwartek, 13 stycznia 2011

Wygrane zakładki część 2

Udało mi się dzisiaj zbić gorączkę na tyle aby móc usiąść przed komputerem-dlatego mogę pokazać drugą z zimowych zakładek które zrobiłam

kochani ogromnie dziękuję za wspaniałe komentarze pod ostatnimi wpisami- to strasznie fajnie kiedy to co robimy jest doceniane i że się podoba:)) Bardzo bardzo dziękuję

wtorek, 11 stycznia 2011

Kilka dni temu przygotowałam dwie zimowe zakładki pergamano jako malutkie nagrody w moim malutkim konkursiku sprzed kilkunastu dni.Mam nadzieję ze obie już dotarły na miejsce dlatego mogę pokazać. Dziś pierwsza z nich:

Tymczasem zmogła mnie choroba-więc na polu robótkowym cisza bo nie mam siły na nic. Leżę w łożeczku z ogromną gorączką na tyle na ile Nickosia pozwala- a nie pozwala-szkodnik mały:))
mam ogromne komentarzowe zaległości ale obiecuję, że nadrobię jak tylko się lepiej poczuję

niedziela, 9 stycznia 2011

Dla chłopca

Karteczka na chrzest powstała na zamówienie na dzisiejszą uroczystość. Niestety zdjęcia robione w nocy i marnej jakości

buciki wykonane techniką pergamano z niebieskiej kalki

piątek, 7 stycznia 2011

Skończyłam!

A jednak się udało-przerwa swiąteczna i ostatnie wolne dni pozwoliły na dokończenie hafciku i oto jest gotowy

nie obeszło się bez kłopotów (wyprałam a pisak został- ale od czego ma się haftującą siostrę???- uratowała!!!), ale ważne że jest skończony i mogę zdradzić , ze będzie zdobił okładkę albumu Nickosi o ile album będzie skończony bo ostatnio czeka aż się nad nim zlituję.
Tymczasem wzięłam sie za kolejny hafcik, mam nadzieję wkrótce pokażę co to i jak przybywa:))

poniedziałek, 3 stycznia 2011

Przeprosiłam się...

Przeprosiłam sie ostatnio z zaległym haftem który pokazywałam
tutaj
Ostatnio przeleżał bo miałam go dość. Okres miedzyświąteczny wykorzystałam aby go spróbować dokończyć. I trochę przybyło. A mam nadzieję, że wkrótce bedzie całość. Bo w planach kolejny hafcik :))
tak było przed Nowym Rokiem
a tak wczoraj

sobota, 1 stycznia 2011

Minął rok blogowania

A u mnie nie będzie podsumowań, bo patrząc na Wasze blogi i ilosć pięknych prac jakie powstały w ostatnim roku nie mam wielkich powodów do podsumowań.

Za to chciałam napisać, ze dokładnie rok temu, dokładnie o północy zamiast witać Nowy Rok wykonałam pierwszy wpis na tym blogu.
Tak ,tak dziś mija dokładnie rok od momentu kiedy wprowadziłam w życie pomysł na pisanie bloga.

I cieszę się , że wytrwałam już rok, że zrobiłam i pokazałam wszystko to co powstało.
Bardzo dziękuję wszystkim , którzy zagladają tu czasami i tym którzy są ze mną cały czas. Dziekuję za każde dobre słowo, za każdy komentarz który jest jak piórko w skrzydełku, które unosi z radością wysoko...
Cieszę się też, że nie tylko poznałam wiele wspaniałych osób ale uzależnilam się od odwiedzania Waszych miejsc które podziwiam i skąd często czerpię inspirację. I mam nadzieję , że w Nowym Roku nic się nie zmieni -nadal każdego dnia chociaż na chwilkę z kawą siądę przed komputerem aby przeczytać co nowego w blogowym świecie:))
Z okazji dzisiejszego roczku już wkrótce pojawi się u mnie pewna wesoła zabawa:)))
na ktorą już dzisiaj zapraszam
A tymczasem zapraszam na wirtualną, rocznicową kawkę...

Obserwatorzy