Wczoraj miałam okazję świętować z moją rodzinką trzecie urodzinki Nickosi. Po raz pierwszy od bardzo dawna odważyłam się upiec samodzielnie tort, co w moim wydaniu jest nie lada wyczynem-potrafię przypalić wodę na herbatę:))
Mała (już nie taka mała) solenizantka była przeszczęśliwa a ja znów wracając do smutnych chwil dużo wcześniejszego porodu i tych zmartwień o jej życie sprzed trzech lat cieszyłam się podwójnie. Jestem szczęśliwa , że ją mam i to tak fantastyczną ,rezolutną i bardzo mądrą:))
a kilka dni wcześniej przygotowałam samodzielnie z moją maszyną do szycia taki malutki prezencik jako uzupełnienie kupnego . Lala Nickosi dostała kocyk z aplikacją
Sto lat dla Solenizantki ! :-) Nisia ma uroczą spódniczkę :)
OdpowiedzUsuńCzego się nie robi dla kochanego dziecka! Dla solenizantki zdrowia i radości każdego dnia!
OdpowiedzUsuńWszystkiego Najlepszego dla jubilatki :) Torcik wyglada slicznie i bardzo smakowicie a kocyk piekny, swietny pomysl :)
OdpowiedzUsuńUrodzinki jak widzę udane.Dziewczynka śliczna.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńśliczny kocyk , tort wygląda smakowicie :) mniam :) najlepszego dla jubilatki :)
OdpowiedzUsuńZdrowie najważniejsze, i nic tak nie cieszy jak szczęśliwe dziecko.
OdpowiedzUsuńSolenizantce życzymy duuuuuuuużo zdrówka i spełnienia wszystkich marzeń :D
OdpowiedzUsuńKuba stwierdził że mu się Niki nie podoba bo jest smutna, za to ma piękną sukienkę. Po czym jak zobaczył zdjęcia uśmiechniętej powiedział: oooo! tu dużo lepiej, Brawo Niki!
:***
Wszystkiego najlepszego Jubilatce...
OdpowiedzUsuńTorcik wygląda smakowicie :)) Musiała być super zabawa !
sto latek jeszcze więcej zdrówka ;)
OdpowiedzUsuńSpóźnione, ale najlepsze życzenia dla Nicolki :) Pozdrawiam cieplutko :*
OdpowiedzUsuń