środa, 23 czerwca 2010
Ekonomiczne dziecko czyli 4 dni w Rzymie...
Mój syn wyruszył na pielgrzymkę do Rzymu w piątek wieczorem. Wszystko cały dzień stało na głowie, aby wszystko zapiąć na ostatni guzik. Kiedy odjechał autokar na lotnisko odetchnęłam z ulgą ... paszport ma ,kasę ma, lekarstwa ma. Nic wiecej nie jest potrzebne.Cztery godziny później przyszedł sms- trzy słowa... jesteśmy na lotnisku... mało ale no cóż wszystko wiadomo dotarli szcześliwie na lotnisko. Kolejną wiadomość otrzymałam już z Rzymu na moje pytanie dolecieliscie? odpowiedź: tak. I tyle nic wiecej i ciszaaaa.Wieczorem krótki telefon: jestem żyję nic mi nie jest. Pa.Następnego dnia widzę syna w telewizji na Placu Św. Piotra... acha to wszystko ok- cieszę się. Kolejnego dnia cisza - napewno jest dobrze skoro nie ma czasu na wiadomosć do domu. Wieczorem rozmowa- jakieś półtorej minuty- wystarczy-zdążył powiedzieć że zostało mu 3 euro. Rany okradli go przecież dostał prawie 70 myślę... A on mówi że 3 z drobnych które mu dałam wszystkie papierowe u ksiedza w depozycie.Mówię żeby wziął i kupował po to ma.Następnego dnia cisza , nie odzywa się. Dzisiaj wracają obiecał telefon jak wylądują w Polsce koło 10.30 rano. Czekam o 10, o 11, o 12 o 13 -nic... myślę : w telewizji nic nie mówią o wypadku to napewno wylądowali. W końcu jakimś cudem dowiaduję się od innych , że są w drodze do domu. Idę ,czekam ...jest . Całą drogę buzia się nie zamyka , w domu też . Mówię pokaż aparat -chcę obejrzeć zdjęcia z pielgrzymki, ręce mi sie trzęsą . Włączam są ... 30 zdjęć z tego... 26 z samolotu-niebo w każdym ujęciu.Gdyby nie zdjęcia na tle Koloseum pomyślalabym że wcale nie był w wiecznym mieście. Rozczarowana brakiem Placu Św Piotra w aparacie otwieram walizkę.. wyciagam ...kanapki w komplecie zrobione na drogę DO RZYMU, prawie wszystkie zapasy słodyczy i gorących kubków, nawet soki wróciły. Waham się czy aby napewno on dopiero nie wylatuje... Wyciągam portfel -papierowe wszystkie. Wydał tylko bilon , który dostał reszta wrócila w stanie nienaruszonym. I tak oszczedzając słowa, jedzenie, a nawet kasę ekonomiczny synuś wrocił szczęśliwie do domu.On naładowany radością i wspomnieniami po brzegi, a ja szczęśliwa , że już jest w domu...dodaję zdjęcia nieba-na prośbę Damar5
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz