poniedziałek, 15 sierpnia 2011

Myszkowe plenery

Tak jak sobie obiecałam czas na haftowanie SAL- owych myszek mam w plenerze. Dlatego też myszki pojechały ze mną na urlop. Na szczeście pogoda była na tyle fantastyczna , że nie było zbyt wiele czasu na haft. Za to odwiedzilismy piękne miejsca. Ale o tym kiedy indziej. Udało mi się zrobić drugą myszkę

 i zacząć kolejną, ale trzecia żółta czeka na skończenie już tutaj na miejscu, pokażę ją kiedy będzie gotowa. Tymczasem korzystając z faktu, że Kuba jest w Niemczech a dziewczynki były u babci  zabrałam się za porządki z malowaniem w pokojach dzieci. Powstało też coś o czym marzyłam od kilku lat. Ale pokażę kiedy będzie całkowicie skończone

A wszystkim zagladajacym tutaj w moje nowe miejsce baaardzo dziękuję i życzę dużo słońca:))

-Daniela-masz rację chyba dopadło mnie to samo:(
-Madziorek-nie mam szablonu, bo rysowałam go odręcznie an bieżąco w zalezności jak duży ma być kotek:)
Jutka, Olenkaja, Renata25, Monia- ślicznie dziękuję za słowa uznania dla moich tortów :))

1 komentarz:

  1. Oj to miło, że miałaś pogodę do haftowania, bo u mnie ta kartka pogodowa, że się nawet w te świąteczne dni rozłożyć w ogródku z haftem nie można!

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy