poniedziałek, 18 października 2010
Karteczkowy Dzień Nauczyciela część 1
Tak jak niedawno pisałam w trakcie mojej blogowej ciszy jednak coś robiłam. Jak to ja dałam się nabrać na całą serię karteczek na Dzień Nauczyciela . Już taka jestem , że lubię wyzwania a była to dla mnie mobilzacja żeby zrobić, bo jak się podjęłam to już trzeba słowa dotrzymać. Powstały na prośbę mojego chrześniaka Łukasza dla 47 nauczycieli gimnazjum. Dwie noce(całe) dwa dni i ...są:to tylko niewielki fragment całości-powstało kilkanaście wzorów-wszystkie wzory powstawały w głowie na bieżąco. Tym trudniej było bo czasami nad jednym spędzałam niezadowolona kilka godzin. To jak wyglądało moje mieszkanie widziała tylko Mirka moja siostra , która mi pomagała. Inaczej byłoby więcej nocy.Na ten czas pozbyłam się rodzinki z domu bo moja najmłodsza blisko dwuletnia córcia uwielbia te kartkowe klimaty.A tak wygląda kiedy po kryjomu dobrała się do mojego hobbystycznego królestwa- ja tylko nakrzyczałam a ile było żalu... taka fajna zabawa była a mama zepsułaaaaaaaaaa!!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz