
Zdjęcia niestety słabe , ale ciężko zrobić fotki kiedy elementy nie są sklejane (większość będzie łączona na ścianie), a przy tym wszystko jest sporych rozmiarów.

Zdjęcia niestety słabe , ale ciężko zrobić fotki kiedy elementy nie są sklejane (większość będzie łączona na ścianie), a przy tym wszystko jest sporych rozmiarów.
Tymczasem powstała kolejna strona albumu Nickosi. Strasznie powoli mi idzie, ale zrobiłam postanowienie, że będzie powstawać :jedna strona tygodniowo. Skoro moja siostra-Nerula może zrobić 200 krzyżyków anioła codziennie-to czym jest jedna strona albumu w tygodniu?Do świąt powinno więc powstać ich 15. A to już będzie sporo.


Potem podczas zakupów w hurtowni z pasmaterią zaopatrzyłam się w kolejne zapasy zakładek-jedną z nich haftuje mój Kubuś(naprawdę! sama nie wierzę!)

Ale muszę napisać o fantastycznym urządzeniu na które chorowałam od jakiegoś czasu a które bardzo ułatwi mi życie zwłaszcza robótkowe.
Jest to tłumacz, kóry nie tylko w ciagu 2-3 sekund podaje tłumaczenie wprowadzonego wyrazu, ale przede wszystkim skanuje tekst podając jego znaczenie. W moim przypadku kiedy wszystkie czasopisma robótkowe które kupuję są po angielsku-przede wszystkim te od pergamano, naprawdę ogromnie mi pomaga. Nie wertuję po słownikach a tłumaczenie mam prawie natychmiast. Niektórych projektów pergamano bałam się ze względu na bardzo istotną kolejnośc np w malowaniu. Teraz problem mam z glowy. A na dodatek pomaga mi w zapamiętywaniu słówek. Ma oczywiście mnóstwo innych zalet. Przypadek sprawił , że kiedyś się na niego natknęłam, dziś mogę z czystym sumieniem powiedzieć , że się sprawdza. A że już wkrótce rok szkolny to pomoże napewno też moim maluchom. Bo mnie natura poskąpia zdolności językowych i znam tylko to co jest mi potrzebne np na urlopie czy w pracy.zdjęcie zaczerpnięte ze strony przedmiotu
komplecik kartka i zdobiona koperta w moich ulubionych kolorach białym i ecru
dodatkowo zdobiona srebrnymi cyrkoniami i półperełkami



ATCiaki to coś co bardzo lubię ze względu na tak nieograniczone możliwości, które jak widać Justynka wykorzystała całkowicie.Szczególnie ciesze się z hafciku, który na żywo naprawdę wspaniale wygląda, a przy tym oprawa strasznie, strasznie mi się podoba.
Obrazeczek już ma swoje miejsce w bardzo widocznym miejscu , no bo jak się takim cudem nie chwalić???
W paczuszcze byly też : filcowy ptaszek -od razu porwany przez córcię , karteczka (trafiła do kolekcji mojej Oleńki , kóra zbiera pocztówki z całego świata) coś na osłodę i kawka ice coffee. Naprawdę same cuda kóre sprawiły mi ogromną , ogromną frajdę.
Justynko jeszcze raz bardzo dziękuję za wielką przyjemność wymianki z Tobą!Ode mnie Justynka otrzymała parę dni wcześniej podobną paczuszkę a w środku-hafcik z latarnią wykonany a kanwie ze srebrną nitką, jedno ATC wykonane metodą pergamano-moje ukochane motyle jako temat lato, oraz drugie ATC wróżka w której użyłam metody embossingu na gorąco.
Pojechał też mały delfinek z koralików. A na osłodę ciacho i kawka
I tak już jej zostało, bo od tej pory buzia się nie zamyka a każdy dzień to 3-4 nowe słowa. Właściwie to już mogę pisać słownik - tyle tego jest. Mam wrażenie , że w ostatnim miesiącu nadrobiła całe braki wcześniaka i z powodzeniem dogoniła rówieśników.Jest niesamowita...







a takie cudeńka poukładała Oleńka aby pokazać jakie piękne muszelki znalazła w Morzu Czarnym
tu widać czy haft taki mały czy muszelki duże...A co jeszcze zrobiłam dla Justynki można zobaczyć tutaj