Jak pisałam kilka dni temu, w sobotę miałam okazję poprowadzić warsztaty dla dzieci na szkolnym festynie.Przygotowałam trzy upominki -notesy lodówkowedla najlepszych prac , które wybrała komisja złożona z nauczycieli.
Muszę przyznać , że bawiłam sie równie dobrze jak mnóstwo dzieciaków które siadały do stolików i korzystając ze wszystkich przywiezionych przeze mnie scrapbookingowych elementów tworzyły piękne prace. Jedne mniej inne bardziej udane, ale przyznam , że powstały i takie, które zaskakiwały pomysłem i formą.
Muszę przyznać , że bawiłam sie równie dobrze jak mnóstwo dzieciaków które siadały do stolików i korzystając ze wszystkich przywiezionych przeze mnie scrapbookingowych elementów tworzyły piękne prace. Jedne mniej inne bardziej udane, ale przyznam , że powstały i takie, które zaskakiwały pomysłem i formą.
powstał mój ukochany artystyczny nieład
a we wszystkim pomagała mi moja siostra,(Nerula) bez której hasło"proszę Pani" brzmiałoby mi do dziś w uszach. Dwoiłyśmy się i troiły, żeby pomóc doradzić, pomóc, albo przykleić coś gorącym klejem:)
Dzieciaki mają niesamowitą frajdę z takiej zabawy, podobnie jak my scrapujący dorośli. Dlatego myślę , że warto nawet w domu czasami zabawić się w kartkorobienie:))
Fajne warsztaty, pogoda udana, dzieci zazwyczaj pełne świeżych pomysłów ! Fajne te trzy dziełka!
OdpowiedzUsuńWspaniała zabawa dla wszystkich, a nagrody śliczne :)
OdpowiedzUsuńŚliczne notesy!!! A warsztaty musiały być fantastyczne :) Pozdrawiam serdecznie :*
OdpowiedzUsuńFajna zabawa dla dzieci i dorosłych.Notesy śliczne.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWarsztaty były super, ubawiłam się nie mniej niż te wspaniałe dzieciaczki. Ich pomysły i fantazja przerosły moje oczekiwania. Słoneczko nam pięknie grzało. A najbardziej mi się podobało, że Twój stolik do końca festynu był oblegany przez dzieciaki i to zarówno dziewczynki, jak i chłopców. A ja do dziś w uszach słyszę prośby o pomoc w klejeniu perełek :):):)
OdpowiedzUsuń