niedziela, 27 kwietnia 2014

Coś się kończy?

To nie tak, że nie piszę bo nie mam co. Mam i to sporo- jakby się uparł to wpisów co najmniej do końca wakacji. Robię dużo, ale jednocześnie pracuję na cały etat plus trójka dzieci. Nie mam czasami jak i kiedy pisać. W dzień w pracy w nocy kartki, zaproszenia, albumy. Ale widzę , że straciłam serce:(( do bloga- nie do hobby. Wygląda na to, że to jeden z ostatnich wpisów na blogu, wygląda na to , że dojrzewam do rezygnacji z tego miejsca. Dojrzewam do skasowania:((

Żal mi go, żal czasu który tu spędziłam, żal kontaktów, komentarzy, wspólnych rozmów, wirtualnych porad ale ... jednak jest ale

Tymczasem pokażę karteczkę której motyw już pokazywałam i bardzo się wtedy podobał- kartka z mini sukienką



8 komentarzy:

  1. Przepiękna kartka !!!
    Bardzo proszę, nie kasuj swojej pracy. Zostaw nam możliwość zaglądania tutaj.
    Gdy odpoczniesz, wrócisz z nowymi pięknymi pracami.
    Pozdrawiam słonecznie i życzę Ci jak najwięcej chwil na przyjemności :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Po co kasować, kiedy Twój blog może kogoś inspirować?

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczna ta sukieneczka na ażurkowym tle :-))) Zalecam odpoczynek od bloga ( bez kasowania ! ),jeszcze za nim zatęsknisz i będziesz mogła wrócić :-)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie kasuj proszę, ja też nie mam czasu na swojego bloga , też jak Ty jestem zabiegana ale lubiłam tu zaglądać chociaż ostatnio tez mnie mało....piękne rzeczy tworzysz , mam też coś od ciebie ;) niech inni też mogą podziwiać

    OdpowiedzUsuń
  5. Marzenko, nie kasuj bloga!!! to kawałek Twojej historii, taki internetowy pamiętnik. Nieraz tutaj zaglądniesz z sentymentem. Ja też chciałam swojego skasować, a teraz się cieszę, że tego nie zrobiłam. Też prawie nie piszę, jakoś czasu brak, czasami chęci i motywacji. Jednak ciągle tam wracam, coś napiszę, to takie nasze miejsce. Odpocznij, zwolnij tempo i wracaj pełna nowej energii. Tworzysz tyle pięknych prac, pozwól niech inni je tez zobaczą.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę, że nas więcej, co to serce do bloga gdzieś zapodziały :(
    Ja tez nie piszę, już od bardzo dawna, ale czy nie zechcę kiedyś czegoś skrobnąć, póki co nie wiem, dlatego na chwilę obecną jest jak jest.
    Nie kasuj, zostaw, nigdy nie wiadomo co będzie za rok.
    (Skasowałam poprzedni komentarz, bo nie zauważyłam, że zalogowane na koncie syna ;))

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy