










































edycja: aneladgam, kinia:no tak zapomniałam napisać co było w środku-oczywiście czekoladki (ok pół kg) dzięki czemu torty to taka duuża bombonierka:)) tak wygladały już gotowe do wręczenia A wieczorem kiedy emocje opadły mogłam się nacieszyć niespodzianką jaką zgoowały moje szkolniaki-wraz z synem rano na uroczystym apelu odebrałam List Gratulacyjny




W sobotę udało mi się być na IV Zloce scrapbookingowym. Wcale nie planowałam ale tzw rzutem na tasmę i cudownym zbiegiem okoliczności udalo mi się tam być. Faktycznie akumulatory troszkę naładowałam pozytywną energią. Zrobiłam też dwie karteczki konkursowe (na więcej nie starczyło czasu niestety) . Jedna dziecięca dla

a druga urodzinowa dla szpiega ,na konkurs sklepu


I tutaj niespodzianka , bo karteczka otrzymała drugą nagrodę:))
to tylko fragment całości-w sumie tortów powstało 12, a ich wykonanie zaczęłam już w maju aby zdążyć na czas. Chociaż i tak ostatnie cztery noce spałam tylko po 2-3 godziny:( Sporo pomogły mi też dwie mamy innych uczniów i za to baaaardzo im dziękuję.
W miedzyczasie bardzo ostro pracuję nad projektami szkolnymi-Kuba kończy szkołę podstawową i przygotowuję oryginalne podziękowania dla nauczycieli od calej Jego klasy , szykuję też szkolny album i jeszcze troszkę innych ważnych rzeczy- wszystko na czas. Tak więc pracuję, pracuję a wkrótce pokażę nad czym i jaki był efekt końcowy. A już dziś w nocy jadę na Zlot Scrapbookingowy na którym baaaardzo chciałam być chociaż kilometrów sporo. A że uwielbiam stolicę nie mogłam sobie odmówić ani drogi ani zrobienia kilku prac na konkursy. Mam nadzieję , że będę mieć teraz troszkę więcej czasu aby wszystko pokazać:))